Twoja przeglądarka (Internet Explorer 7 lub starszy) jest nieaktualna. Posiada ona luki w zabezpieczeniach i może nie wyświetlać wszystkich funkcji tej oraz innych stron internetowych. Dowiedz się, jak uaktualnić przeglądarkę.

X

Menu / szukaj

Wojciech Pakuła vel Rutka

Antka poznałem gdy studiowaliśmy na Wydziale Inżynierii Budowlanej na Politechnice Warszawskiej. Było wiele anegdot o Antku, między innymi żart jaki zrobił kolegom w akademiku kiedy rozmienił na drobniejsze stuzłotowy banknot wykonany piórkiem przez siebie samego (czy ktoś zachował to niewątpliwe dzieło sztuki?).

Inne moje wspomnienie o Antku to przygoda na obozie wojskowym w Nisku. Za jakieś przewinienie Antek i kilku kolegów dostali karę „Zakaz opuszczania koszar” polegający na tym, że ukarani żołnierze na sygnał syreną mieli obowiązek w pelnym oporządzeniu alarmowym biegiem zgłosić się na placu apelowym, gdzie byli poddawani wymyślnym torturom przez dyżurnego zupaka. Pewnego dnia po drugim czy trzecim alarmie „ZOK” siedząc przed budynkiem koszarowym widzimy powracających, słaniających się kolegów, a na końcu Antka z dwoma AK-46 i dwoma plecakami i niosącym kolegę, który nie wytrzymał trudów ćwiczeń.

Wojciech Pakuła vel Rutka